Nie wiem jak Wy, ale ja już powoli przygotowuje się do jednego z moich ulubionych Świąt 🙂 Wiecie o jakim mowa? Tak to oczywiście Tłusty Czwartek 🙂 Uwielbiam ten dzień, choć nie będę ukrywać, ale nie jestem jakąś ogromną miłośniczką pączków, raczej nie wystawałabym po kilka godzin w cukierni za tym słodkim wypiekiem. Co innego domowe faworki, roże, czy też pączki 🙂 Nimi nigdy nie pogardzę 🙂 I nie tylko tymi w wersji mega super fit, choć w tym roku właśnie takie planuje upiec. Jeśli też planujecie odchudzić swoje czwartkowe wypieki to zapraszam na zbiór 5 fit przepisów na Tłusty Czwartek 🙂 U mnie w planach pieczenie dietetycznych faworków, ale to nie oznacza, że nie skuszę się na domowego pączka mojej mamy 🙂 Tradycja to tradycja 🙂
Pamiętajcie, nie ma co się też nakręcać, raz w roku nawet pączek nie zniszczy naszych żywieniowych i sportowych wysiłków. Oczywisćie warto tutaj pamiętać o umiarze – tradycja mówi, że w Tłusty Czwartek trzeba zjeść PĄCZKA – nie 10, jeden wystarczy 🙂 Jeśli chcesz odchudzić tłustoczwartkowe menu lub też jesteś do tego zmuszony ze względów zdrowotnych to zapraszam na mój zbiór 5 fit przepisów na Tłusty Czwartek. Dajcie znać, który przepis będziecie testować 🙂
Toż to zamach na odwieczną pradawną tradycję! ;)))
W tłusty czwartek musi być tłusto :)))
OK, żartuję. Z chęcią spróbowałbym jakichś alternatywnych wersji pączków i faworków. Ale pewnie skończy się na tym samym co zawsze:
“O kurde, już więcej nie mogę…….”
u mnie jeden pączek tradycyjnie, a reszta już fit 🙂 tak, żeby nie łamać tradycji i nie niszczyć codziennych zmagań z wagą 😀
Z nieba mi spadły Twoje przepisy 🙂
Bardzo się cieszę 🙂